Motor żużlowy jest bardzo trudny do opanowania, nie tylko ze względu na potężny silnik, ale również dlatego, że nie ma hamulców. Kiedy się już nim ruszy z miejsca (a rusza gwałtownie), trzeba umieć go opanować, zaś potem mieć dobry pomysł na to, jak go w końcu zatrzymać. Jan Klata, specjalista od teatralnej jazdy bez trzymanki (i bez hamulców właśnie), postanowił w Teatrze Polskim w Bydgoszczy zrealizować "Szwoleżerów" - przedstawienie o żużlowcach na podstawie tekstu Artura Pałygi. Spektakl, jak żużlowy motor, już na początku bardzo ostro przyspiesza, ale nie można się oprzeć wrażeniu, że w końcu ponosi swoich twórców. Chociaż Klata i Pałyga do mety dojeżdżają w jednym kawałku, wyścig w ich wykonaniu nie robi zbyt wielkiego wrażenia. Bywa pięknie, przejmująco i zabawnie, ale twórcy chyba za bardzo dali się porwać urokowi pojawiających się na scenie kolorowych kombinezonów i potężnych motorów. Trzeba uczciwie przyznać, że
Tytuł oryginalny
Szarża
Źródło:
Materiał nadesłany
Didaskalia Gazeta Teatralna nr 10