"Rowerzyści" w reż. Anny Augustynowicz. Koprodukcja Teatru Współczesnego w Szczecinie z Teatrem im. S. Jaracza w Łodzi. Pisze Maciej Deuar w Kurierze Szczecińskim.
Anna Augustynowicz zrealizowała kolejne przedstawienie o rozpadzie więzi w rodzinie z klasy średniej. Posłużyła się tym razem dramatem młodego Austriaka Volkera Schmidta "Rowerzyści". Spektakl ma dwa podstawowe atuty: reżyserka z maksymalną koncentracją i wnikliwością czyta tekst, który precyzyjnie przekłada na język sceny, zaś Beata Zygarlicka imponuje perfekcyjnym aktorstwem. Realizatorzy stworzyli na scenie przestrzeń równie zimną, nudną i smutną jak relacje między bohaterami: wielki kosz z supermarketu "na jedno euro", sofa, elegancka łazienka ze stali, jakaś sofa, lustro, wielki telewizor, pilot Zamiast posadzki - ziemia, a na niej skrzynki z kwiatami... Nie jest to wnętrze mieszkalne, a projekcja rachitycznych emocji. Sensy i interakcje wyłaniają się tu niespiesznie, stopniowo, a monotonna dramaturgia spektaklu anektuje kolejne elementy sceny wraz z odsłonami wstydliwych i skrywanych tajemnic bohaterów. Majętny ginekolog Manfred (Przemysław Koz�