EN

5.07.2011 Wersja do druku

Szansa, która się nie powtórzy

Budynek Centrum Spotkania Kultur to miał być budynek wizerunkowy; znak nowoczesności Lublina. To miało być miejsce, dla którego przyjeżdża się do naszego miasta z całego kraju. To miało być też miejsce, dzięki któremu raz na jakiś czas będzie można zobaczyć tu operę Trelińskiego czy koncert Stinga. Sam budynek i jego otoczenie to miało być nowe Centrum Lublina - pisze Janusz Palikot w Gazecie wyborczej - Lublin.

Wraz z Ogrodem Saskim powstać miał "park kultury i rozrywki". Wyobrażaliśmy sobie tłumy ludzi na zewnątrz oglądające na elewacji transmisję koncertu, mszy czy królewskiego ślubu. Ale także wyobrażaliśmy sobie małe wewnętrzne warsztaty w ramach programów grantów dla debiutów czy renomowanych twórców. Miał to być więc budynek otwarty. Spotkanie tego, co wysokie i co niskie. Chodziło o to, aby w tym miejscu spotykały się różne wizje i różne kultury. To nie miał i nie powinien być budynek "autorski"; pod jedną tylko koncepcję czy program. CSK nie powinno być kopią już istniejących i bardzo ważnych instytucji jak Gardzienice, Provizorium z Kampanią Teatr, scena plastyczna KUL czy teatr NN. To już mamy i nawet jeśli trzeba jeszcze wesprzeć poszczególne grupy, to nie w formie przemiany całej idei CSK. Liczne miejsca wystawowe, sale do prób, różne sale teatralne i kongresowe, a także mediateka miały też być zwrócone do przyszłości, a nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Janusz Palikot o CSK: Szansa, która się nie powtórzy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin nr 154 online

Autor:

Janusz Palikot

Data:

05.07.2011

Wątki tematyczne