EN

30.05.2007 Wersja do druku

Szalony sen scenografa

Zagubili się aktorzy, zagubili się widzowie, zagubili się wreszcie pracownicy techniczni, którzy nie nadążali z donoszeniem rekwizytów - o "Tajemniczym ogrodzie" w reż. Cezarego Domagały w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie pisze Julia Liszewska z Nowej Siły Krytycznej.

"Tajemniczy ogród" Frances Hodgson Burnett - wielokrotnie adaptowany na scenę i filmowany, doczekał sie premiery na częstochowskich deskach. Niestety z desek tych reżyser Cezary Domagała zbił trumnę, do której gwoździami okazali się: scenograf i choreograf. Przedstawienia nie zdołała nawet wskrzesić niezła muzyka i w miarę równo grający aktorzy (świetna Małgorzata Marciniak). Zawiodła koncepcja reżyserska. To, co miało być walorami przestawienia, utrzymanego w konwencji musicalowej, okazało się jego minusami. Reżyser dopasowując powieść do potrzeb teatralnych, rozbił ją na wiele bardzo krótkich scenek, co z kolei wymusiło częste zmiany dekoracji. Zbyt częste, co kilka minut - w efekcie 32 zmiany, nie pozwalały skupić się na treści, gubiąc nie tylko główny wątek (odkrycia przez Mary tajemniczego ogrodu i co za tym idzie - przemiany ludzkich dusz zagubionych w mrokach siedziby Misselthwaite), ale i bezpowrotnie zatracając magię bijącą

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Julia Liszewska

Data:

30.05.2007

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe