Podczas trwającego pięć dni festiwalu publiczność mogła wybierać spośród wielu propozycji. Wystawa, koncert, wieczór poezji, spektakl w Muzeum Żydów Mazowieckich przypominały trudną historię i różnorodną kulturę żydowską - o Płockich Dniach Żydowskich pisze Lena Szatkowska w Tygodniku Płockim.
Wyjątkowe, inne niż dotychczas było kolejne spotkanie z cyklu "Choćby jedno życie, choćby kromka chleba". O losach ocalonej z Holokaustu Bronisławy Cynamon opowiedzieli w udramatyzowanej formie aktorzy Sylwia Krawiec i Szymon Cempura. Płockie Dni Żydowskie zakończyły się koncertem muzyki klezmerskiej w Wyszogrodzie. - Płockie Dni Żydowskie rozpoczynamy wystawą, która w tym roku poświęcona jest pamięci żydowskich rodzin mieszkających w Płocku po wojnie. Ci, którzy przeżyli pracowali w naszym mieście. Później emigrowali do Izraela, Stanów Zjednoczonych, Australii. Nieliczni jak Beniamin Sztucki pozostali i spoczęli na płockich cmentarzach - mówił podczas wernisażu z-ca dyrektora Muzeum Mazowieckiego Tomasz Kordala. Ekspozycja "Bo nie wszystko ma kres. Fotografie płockich Żydów" została przygotowana ze zbiorów kolekcjonera Grzegorza Chabowskiego, który od lat gromadzi pamiątki związane z historią miasta. Uzupełniły ją dokumenty i fotografie po