W przeciwieństwie do tradycyjnej kuchni polskiej, która jest podobno ciężka, niestrawna i niezdrowa, telewizja usiłuje szczególnie w okresie świąt, urlopów itp. rzucać na programową szalę strawę jak najlżejszą, pełną wdzięku, finezji, humoru i różnych wyrafinowanych smaków. Duchowa antyteza codziennych, przyziemnych zajęć i obowiązków, lekarstwo na ewentualne stresy jeśli istnieją spowodowane wynikami naszej i innych reprezentacji na "Mundialu", odtrutka na wszelkie inne smutki. Szeroka droga do oszołomionej możliwością letniego odpoczynku publiczności, publiczności jak sądzi telewizja w okresie Mistrzostw Świata w Argentynie i sezonu wakacyjnego pozbawionej zdolności recepcji i percepcji. Pożegnajmy rok szkolny i kulturalny z pogodą i uśmiechem, powitajmy sezon z radością i optymizmem. A więc śpiew, muzyka, taniec albo tańce, komedia, farsa, muzyka, śpiew. I tak da capo. W koło Wojtek. Taka ma być telewizja. Zwoje filmowych taśm, ciężk
Źródło:
Materiał nadesłany
Ekran nr 27