EN

11.02.2014 Wersja do druku

Szaleństwa w wiśniowym sadzie

"Wiśniowy sad" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Marzena Rutkowska w Tygodniku Ciechanowskim.

Dramaturgia rosyjska cieszy się w Polsce zasłużoną atencją. Wśród rosyjskich znakomitości ugruntowaną pozycję ma Antoni Czechow. Bo on jak nikt inny potrafi penetrować ludzką duszę. Bohaterowie Czechowa to ludzie z krwi i kości. Prawdziwi. Każda epoka ma swoją "Mewę", "Wujaszka Wanię", "Trzy siostry" czy "Wiśniowy sad". Każde nowe tłumaczenie dostarcza polskiemu widzowi i czytelnikowi wielu interesujących przemyśleń. Świeżego, współczesnego tłumaczenia "Wiśniowego sadu" dokonała Agnieszka Piotrowska. Czechow ma swój niepowtarzalny styl. Zdania jego dramatów dźwięczą, brzmią rytmicznie. W tłumaczeniu te strofy mogą być archaiczne bądź nowoczesne. Przekład Piotrowskiej jest zdecydowanie nowoczesny. - Postaci Czechowa są skrojone ironicznie - mówi autorka przekładu.- Rytm zdań jest wartki. To właśnie pozwala wystawiać go w różnych konwencjach. Właśnie po dość nietypową konwencję sięgnęła Agnieszka Glińska w warszawskim Teatr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szaleństwa w wiśniowym sadzie

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Ciechanowski nr 6

Autor:

Marzena Rutkowska

Data:

11.02.2014

Realizacje repertuarowe