Wojciech Bogusławski. Legendarny twórca polskiego teatru, który u schyłku swoich dni poznał smak biedy. Schorowany i nękany przez wierzycieli przyjeżdża do Wilna, do teatru, by zagrać Tartuffe'a w "Świętoszku". Jego wygląd, sposób zachowania rozczarowuje aktorów. Są niemiło zaskoczeni, bowiem Mistrz kłóci się z dyrektorem teatru o honorarium za występ. Dopiero, gdy otrzymuje kontrakt na sumę 3000 złotych zgadza się wystąpić. Jednak pieniądze bierze "z góry", a po spektaklu ma zamiar od razu wyjechać. Jak sam mówi: Występuję tylko tam, gdzie mnie nie znają i tylko raz, bo drugi nikt by mi nie zapłacił". Mimo dość szokującego zachowania Bogusławskiego, aktorzy spowiadają mu się z kłopotów, z pragnienia ucieczki do Warszawy. Na próbie są zafascynowani jego niezwykłą interpretacją. Taki obraz Bogusławskiego stworzył współczesny pisarz węgierski, polonista, Gyórgy Spiro, który twórcę polskiego teatru sprowadził z pomnika na
Tytuł oryginalny
Szalbierz
Źródło:
Materiał nadesłany
Razem nr 51