EN

1.06.1972 Wersja do druku

Szajna i Oni . Artysta i krytyk o tym samym czyli o Witkacym

Mówi SZAJNA Dlaczego Witkacy po raz któryś? Bo prze­cież "Wariat i zakonnica" i "W małym dworku" w Teatrze Dramatycznym (rok 1959) już wtedy traktowano jako przedstawienie­-happening, a także "Oni" i "Nowe Wyzwolenie" w Teatrze Starym (1967) nie wyczerpały mo­jego zainteresowania tym największym z na­szych współczesnych, wieszczów, który do dziś karmi dramatopisarzy polskich, a mógł­by jeszcze nakarmić awangardystów całej Europy. Przed pięćdziesięciu laty on jeden był "do przodu" i takim "przodującym" po­został. Ale może opowiem ci po prostu bajeczkę o przedstawieniu "Witkacy"? Rzecz dzieje się na deskach scenicznych i na desce do praso­wania, która jak język wychodzi ze sceny ponad głowami widowni. Żelazko do praso­wania wymyślone przez Henryka Tomaszew­skiego (tego od świetnych plakatów a nie od pantomimy) zostaje tu wyzyskane jako rekwi­zyt Bałandaszka, artysty bałaganiarza. Oczy­wiście żelazko do prasowania mózgów. Ster­cz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szajna i Oni. Artysta i krytyk o tym samym czyli o Witkacym

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 11

Autor:

Józef Szajna

Data:

01.06.1972