EN

21.10.2009 Wersja do druku

"Szajba" Jana Klaty

,,Szajba" Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, a jeszcze bardziej inscenizacja tej sztuki przez Jana Klatę, to nie jest gra z teatralną konwencją. To teatralna konwencja w czystej postaci. I trzeba się z tym faktem pogodzić natychmiast, albo zrezygnować z uczestniczenia w spektaklu, który miłośników skodyfikowanych znaków teatralnych przyprawi o ból głowy. ,,Szajba", zaprezentowana w poniedziałek na IX Festiwalu Dramaturgii Współczesnej "Rzeczywistość przedstawiona" w Zabrzu, to skrzyżowanie politycznej fikcji z telewizyjnym show w stylu Majewskiego. Teatr absurdu, przyprawiony grubym żartem (w tym przypadku zaskakująco nierażącym) i inscenizacyjnym chaosem, który zresztą wcale chaosem nie jest, tylko z powodzeniem go udaje.Tekst sztuki nie jest specjalnie oryginalny; tu i ówdzie powiela schematy, znane choćby ze scen kabaretowych. Idealnie za to pasuje do zjawiska, które można nazwać "teatrem Klaty". Reżyser, od lat konsekwentnie przykładający do

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Szajba" Jana Klaty

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Zachodni Nr 247

Autor:

Henryka Mach - Malicka

Data:

21.10.2009

Realizacje repertuarowe