EN

21.10.2008 Wersja do druku

Szafa gra

Zamknięcie spektaklu w szafie nie pozwala na świat bez granic. Ulica to swoboda, wolność, a szafa daje opór, blokadę. Sprzeczność widoczna jest gołym okiem - o "Kartotece" w reż. Tomasza Piaseckiego w Teatrze im. Solskiego w Tarnowie pisze Barbara Skrok z Nowej Siły Krytycznej.

Kto ty jesteś? Polak mały, Polak stary? Jaki zawód twój? Partyzant, dyrektor operetki, czy maturzysta? I tak dalej i tak dalej Te i inne pytania zdają się być na miejscu przy próbie określenia głównego bohatera. Jednak nikt nie jest w stanie jednoznacznie na nie odpowiedzieć. Podążając za Tadeuszem Różewiczem, z "Kartoteką" próbował zmierzyć się Tomasz Piasecki w na scenie teatru im. Solskiego w Tarnowie. Łóżko, a w nim bohater, a może bohaterowie? Mężczyzna (Przemysław Sejmicki) tak jak u Różewicza przyjmuje różne imiona, jest Wackiem, Władziem, Kaziem, Dzidkiem, Jurkiem lub Tadkiem. Jego wiek także się zmienia, raz jest dziecinnym siedmiolatkiem, innym razem znudzonym czterdziestolatkiem, czasem ma trzydzieści osiem lat. Piastuje różne zawody. Te wszystkie rozbieżności łączy jeden element - łóżko. Łóżko ma podkreślać bierność, niechęć i obojętność bohatera wobec świata. Ma uzupełniać to, co aktor chce przekazać widzom za

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Barbara Skrok

Data:

21.10.2008

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe