EN

12.01.2005 Wersja do druku

Szafa

W ostatni weekend miał w Tarnowie swoje miejsce debiut - monodram "Szafa" w wykonaniu Moniki Kufel. Spektakl przesiąknięty holocaustem, ale i dotykający współczesności - naszej samotności, poszukiwania własnego schronienia. Pierwszy pokaz miał miejsce na małej scenie Teatru im. L. Solskiego, , ale "właściwa" premiera - jak sądzę -odbyła się w ciasnej przestrzeni piwnic Muzeum Okręgowego.

Jest więc człowiek z kawałków i strzępów wspomnień złożony, szarpany traumą, karmiony strachem oczekiwania, próbujący scalić swoje "ja" i ocalić siebie. Jest szafa - schron, który jednak schronienia przed własną myślą i lękiem nie daje, szafa - dom, droga powrotu do tego co bezpieczne, przejście w nieistniejący już świat dziecinny, ale i szafa - drzwi, drzwi do miejsca, z którego już się nie wraca. (Gdzie jesteś, "tatę"?) Szafa - krematoryjny piec, szafa - kolejowy wagon, a ja w szafie, na szafie, pod szafą... Pośród strzępków książek-teraz już bezimiennych ofiar najbardziej brutalnej rewizji, takiej odzierającej tożsamość aż do kości, nim spopielone zatańczą z wiatrem... Obok trumien - walizek, obok lalek - ludzików, nanizanych, powieszonych na hak wieszaka, przesuwanych, "oddalanych", jak znoszone ubranie. Jest i budzik, ów zdrajca, budzik bezlitośnie odmierzający czas, cienką strzałką sekundnika oddzielający nas od alarmu, od teg

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szafa

Źródło:

Materiał nadesłany

Temi nr 2

Autor:

Mirosław Poświatowski

Data:

12.01.2005

Realizacje repertuarowe