"Mała syrenka" w reż. Waldemara Wolańskiego w Teatrze Lalek Pleciuga. Pisze Monika Gapińska w Kurierze Szczecińskim.
Los małej syrenki z podwodnego pałacu, która zakochała się w człowieku tak bardzo, że sama zapragnęła zostać człowiekiem, wzrusza czytelników od pokoleń. Opowieść tę, pt. "Mała syrenka", stworzył Hans Christian Andersen. Niestety, wiele dzieci poznało ją tylko w wersji animowanego filmu Disneya, który tworząc postać Arielki całkowicie zmienił sens baśni Duńczyka. Tym bardziej dobrze się stało, iż pierwotną wersję pokazano małym szczecinianom w spektaklu "Pleciugi". Sztukę tę w teatrze wyreżyserował, a także napisał tekst na podstawie słynnej baśni, Waldemar Wolański. Warto tu dodać, że szczecińska, sobotnia premiera jest czwartą realizacją tego twórcy, przedstawienia o zakochanej syrence. W niej właśnie widzowie zobaczyli piękne, niepowtarzalne lalki naturalnej wielkości, niejako "przyklejone" do aktorów odtwarzających poszczególne postaci. Zresztą, widzom podobała się cała scenografia spektaklu, znakomicie odtwarzająca zar