"Mała syrenka" w reż. Bogdana Nauki w Teatrze Kubuś w Kielcach. Pisze Elżbieta Zemsta w Echu Dnia.
Historia miłości, która jest w stanie zwyciężyć czarną magię oraz opowieść o dorastaniu i o rodzicielskich kłopotach w zrozumieniu, że dziecko jest już dorosłe. "Mała syrenka" w wykonaniu aktorów teatru Kubuś, wzrusza, bawi i uczy. Jak przystało na pierwszą po wakacjach premierę w Teatrze Lalki i Aktora Kubuś, musiała ona być niezwykła i wykonana z wielkim rozmachem. Tak też było. Tym razem najmłodsi widzowie mieli okazję zobaczyć piękną, choć bardzo tragiczna, opowieść o syrence - Ariel, która pokochała księcia i dla tej miłości postanowiła poświecić wszystko. Nawet swoje życie. Opowieść Hansa Chrystiana Andersena znają doskonale wszyscy i ci, którzy ją czytali wiedzą, jak tragicznie dla syrenki kończy się miłość do śmiertelnika. Ariel z baśni Andersena zamienia się w morską pianę i tak kończy swój żywot. Opowieść, którą zaserwowali widzom aktorzy Teatru Laki i Aktora Kubuś bardziej przypomina Disneyowską wersję ba�