Recepcja dzieł Witolda Gombrowicza w Polsce przybrała ostatnio wymiar monumentalno - monstrualny i jeszcze trochę, a liryczni interpretatorzy pożrą je w całości, zasymilują i wybudują im złotą mogiłę. Za sprawą testamentu pisarza polski czytelnik nie ma dostępu do ogromnej większości jego książek. Otóż w testamencie Gombrowicz umieścił klauzulę zastrzegającą, że wyraża zgodę na wydanie drukiem swoich dzieł w kraju pod warunkiem jednak, że zostaną one ogłoszone w całości. Powyższe zastrzeżenie jak na razie skutecznie uniemożliwia wydawanie Gombrowicza, ale uzyskana już po śmierci pisarza zgoda jego żony, pani Rity Gombrowiczowej, na realizowanie utworów autora "Operetki" w teatrze spowodowała istną lawinę scenicznych realizacji jego dramatów oraz adaptacji utworów prozatorskich. Doprowadziło to do paradoksu, że publiczność polska zapoznaje się jedynie z przeróbkami, subiektywnymi wizjami, nie znając oryginałów. W kilku przypadkac
Tytuł oryginalny
Syndrom sosjerki
Źródło:
Materiał nadesłany
Polityka nr 18