PODEJMUJĄC temat biograficzny, autor zawsze jest narażony na pretensje ze strony czytelników czy widzów, którzy mogą być niezadowoleni z proponowanego ujęcia i rysunku postaci. Ryzyko jest większe, im opracowywana postać jest bardziej znana i sławna. Napisanie powieści o mało znanym bohaterze np. powstania styczniowego nie wymaga liczenia się z opinią i utartymi schematami percepcyjnymi. Ale np. chcąc pisać o Norwidzie, Mickiewiczu czy Chopinie, trzeba przeniknąć nie tylko klimat epoki, poznać warunki, w których żyli, lecz również dobrze przyswoić sobie - choćby na podstawie dzieł, które pozostawili potomnym - ich psychikę, mentalność, a więc to, co jest najtrudniejsze do zdefiniowania i opisania. Dlatego tak często dzieła o wybitnych twórcach tchną nutą fałszu, nieprawdy wynikającej z uproszczeń i ujęć syntetycznych, nudą, nie są adekwatne z tym, co o bohaterze wie przeciętny czytelnik. Stanisław Weremczuk tematem swojego dramaturgiczne
Tytuł oryginalny
SYN SŁOŃCA
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Lubelski nr 24