EN

1.03.1980 Wersja do druku

Symfonia Pucciniego

Teraz, z perspektywy czasu rozumiem te niechęci wobec Pucciniego, które z biegiem młodych lat stały się nawet jakimi urazem. Rozumiem, że wina leżała nie tylko po stronie Pucciniego. Zbyt wiele napisano o podejrzanych wdziękach tej twórczości, o skłonnościach do przesadnie rozdzierających fabuł i mani­pulowania emocjami słucha­czy przy pomocy bezwzględ­nych efektów teatralnych, ob­liczonych głównie na wyciska­nie łez - by można tu jeszcze coś dodać. Warto natomiast dodać, iż źródłem niechęci do Pucciniego stała się pewna maniera wystawiania oper Pucciniego, akceptowana przez samego Maestra (zmarł w ro­ku 1924, był więc świadkiem wystawiania swych dzieł, był niemal "naszym współczes­nym") nastawiona na dociska­nie pedału emocji, na skrzętne dobywanie i podkreślanie wszelkich czułostkowości i sentymentalizmów, co przy określonych predyspozycjach fizycznych niektórych śpiewa­ków dawało efekty zgoła komiczne. Przypominam sobie in

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Symfonia Pucciniego

Źródło:

Materiał nadesłany

Nurt nr 3

Autor:

Kazimierz Młynarz

Data:

01.03.1980

Realizacje repertuarowe