Za nami mniej więcej półmetek 7. suwalskich Teatr-Akcji. W czwartek, 2 sierpnia można było uczestniczyć w dwóch wydarzeniach.
W Sali Granatowej ROKiS-u odbyło się swoiste podsumowanie dwudniowych warsztatów teatralnych prowadzonych przez grupę Aktionstheater Hale. Miniprzedstawienie, oparte na pomyśle Anny Szafranowskiej, posłużyło do wdrożenia idei brazylijskiego artysty Augusto Boala, określanej "Teatrem Uciśnionych". W jego ramach proporcje, relacje pomiędzy aktorami a publicznością oparte są na równoważności. Widzowie nie tylko mają możliwość zaproponowania alternatywnego poprowadzenia akcji, ale otrzymują także szansę zaprezentowania swoich pomysłów wcielając się w daną rolę. Przybyłym dane było zobaczyć zatem i parę nowych wersji scenariusza, jak i nowych aktorów. Z kolei w Sali MDK widzowie obejrzeli spektakl [ru:ts], nawiązujący do wzajemnych stosunków pomiędzy Polską a Niemcami, bilateralnej komunikacji, jednoczesnego przyciągania i odpychania. Żeby nic nie było oczywiste, w jedną z dwóch ról wcieliła się aktorka pochodzenia dalekowschodniego.