- Kasy na pewno na tym nie zbiją! Dziwaczne i mętne jakieś! - Taką opinię usłyszałam po obejrzeniu spektaklu R. Vitraca "Wiktor albo dzieci u władzy" w reż. Bohdana Cybulskiego, nowego dyrektora artystycznego Teatru Powszechnego w Łodzi. Widowisko którego premierę zaplanowano na 14 października br. Otworzyło zarazem kolejny sezon artystyczny na tej scenie. Przywykłą do popularnego i nie nazbyt wybrednego repertuaru publiczność Teatru Powszechnego - sztuka Vitraca, klasyka francuskiego surrealizmu w teatrze ma prawo zaskoczyć i zdezorientować. Jest wprawdzie obity wiśniowym materiałem klasyczny mieszczański salon z XIX wieku. Fircykowaty kochanek, niewierna żona i nieodłączny mąż - rogacz - wszyscy uwikłani w dość typowe komiczne sytuacje, ale na tym koniec. Bo oto od pierwszej sceny, od momentu uniesienia kurtyny, wyczuwa się coś niepokojącego, zagadkowego.. Może za sprawą tajemniczego, nieco ukośnego i zgeometryzowanego sufitu, całkowicie nie
Tytuł oryginalny
Surrealizm w Powszechnym
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Poranny