Tekst sprzed czterech stuleci, zgłębianie tajemnicy snu i jawy, reżyser inny niż Piotr Tomaszuk - po raz pierwszy od dekady. W teatrze Wierszalin - w piątek premiera słynnego dramatu Pedra Calderon de la Barca.
Supraski teatr to dziecko Piotra Tomaszuka. Poza jednym przypadkiem, gdy do współpracy reżyserskiej zaprosił Michaela Griggsa ("Dybuk"), Tomaszuk wszystkie spektakle Wierszalina reżyserował sam. I oto do teatru wkracza nowe. "Życie jest snem" wyreżyserował uczeń i aktor Tomaszuka, znany ze wszystkich spektakli Wierszalina od kilku już lat - Rafał Gąsowski. - We mnie dojrzała myśl, że po różnych wprawkach mógłbym zrobić coś samodzielnie, a Piotr Tomaszuk mi to umożliwił - mówi Gąsowski, który zaczął właśnie studiować reżyserię telewizyjną. - Zostawił mi całkowicie wolną rękę, choć oczywiście otoczył mnie opieką artystyczną, słucham jego rad. Cieszę się też, że koledzy z zespołu dość szybko mi zaufali. Ile w tym spektaklu będzie pana, ile Tomaszuka? - pytamy. - W każdym teatrze, zbudowanym na zasadzie: mistrz i uczniowie, istnieje niebezpieczeństwo, że uczeń długo nie będzie się mógł uwolnić od mistrza. Rozumiem ty