"Hysterikon" w reż. Piotra Kruszczyńskiego w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Joanna Roszak w portalu Polskiego Radia.
"Hare hare supermarket, hare hare cmentarz" (Marcin Świetlicki) Przestrzeń marketu stała się w sztuce Ingrid Lausund Hysterikon (Piotr Kruszczyński dokonał pierwszej inscenizacji jej dramaturgii w Polsce) tradycyjną przestrzenią tradycyjnych czynności: zakochiwania się, zdrady, podstawowych wyborów (co dziś zjeść? czy zjeść Nutellę?), a jednocześnie przestrzenią metaforyczną. Popularne powiedzenie brzmi, że nie wszystko można kupić, a tu kupić można (przynajmniej teoretycznie) Wszystko, wypowiada się słowo miłość, choć jej nie ma (na półce). Supermarketu doświadczenie totalne, hipermarketu dyskurs późnej nowoczesności. Półki sklepowe to srebrne listwy na podłodze, towary - balony przyczepione do półek i wysunięte na różne wysokości (ciekawa scenografia Jana Polívki). Postaci w gruncie rzeczy pozostają anonimowe - może z wyjątkiem Kasjera-konferensjera, wielkiego brata, który wszystko widzi, wszystko skomentuje. Klientom (Kobieta