EN

17.02.1991 Wersja do druku

Superkicz

"Metro" jest banalnym spektaklem obliczonym na wyobraźnię piętnastolatków. SĄ MŁODZI, mają po dwadzieścia parę lat. Niewiele potrafią, nie bar­dzo są wykształceni, niektórzy wcale, ledwie skończyli zawodówkę i ja­kieś kursy tańca. Ale mają dobrą wolę, sprawne ciała i oczywiście marzenia. Chcą robić karierę. Jakoś. Dzielni, odwa­żni amatorzy na zawodowej scenie. W "Metrze" grają właściwie samych siebie, bohaterów w swoim wieku, więc może wydaje im się, że grać wcale nie muszą, a może najzwyczajniej nie potra­fią. Zresztą, tak naprawdę, grać nie ma co. Fabuła musicalu, którą ułożyły siostry Agata i Maryna Miklaszewskie jest banal­na, nijaka, ubrana w kiepskie dialogi i w sumie obliczona na inteligencję znacz­nie poniżej przeciętnej. Dlatego zapewne będzie się cieszyć zainteresowaniem. - Tak naprawdę - powiedział niedaw­no Krzysztof Zanussi - jesteśmy społe­czeństwem mało kulturalnym i mało wy­magającym w sferze es

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Superkicz

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd Tygodniowo nr 7

Autor:

Lidia Wójcik

Data:

17.02.1991

Realizacje repertuarowe