EN

8.11.1991 Wersja do druku

Super-Kutz

W zasadzie nie zajmujemy się recenzowaniem programów telewizyjnych. Trudno jednak nie skwitować choćby kilku zdaniami poniedziałkowego przedstawienia Teatru TV. "Noc Walpurgii..." Wieniedkinta Jerofiejewa była wydarzeniem najwyższej rangi; artystycznym i politycznym. Politycznym z racji naszych wciąż skomplikowanych stosunków z Wielkim Bratem. Jerofiejew był szczególnie znienawidzony przez sowieckie władze, jego twórczość "strogo zaprieszczona", a wielkie nakłady książki "Moskwa - Pietuszki" drukowane w Polsce w drugim obiegu, wywoływały nieustanną wściekłość gubernatora, pardon, ambasadora ZSRR w Warszawie. Także "Noc Walpurgii..." została wydana kilka lat temu przez niezależne oficyny. Zresztą twórczość Jerofiejewa nadal jest lepiej znana na zachód niż na wschód od Bugu. Kazimierz Kutz podjął się roboty nader ryzykownej; truizmem jest, że najtrudniej zagrać przekonywująco pijaka. Tymczasem Jerzy Trela może odnotować rolę, która przeszł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Super-Kutz

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Poranny nr 261

Autor:

w

Data:

08.11.1991

Realizacje repertuarowe