Z entuzjazmem wyjątkowym na tym festiwalu przyjęto "Sprawę Makropoulos". Polski widz pozna spektakl w 2013 r. Premiera utworu Leoša Janačka jest koprodukcją festiwalu w Salzburgu i Opery Narodowej. - To nasz najlepszy interes finansowy i artystyczny - dyrektor Waldemar Dąbrowski nie krył zadowolenia po premierze. Na warszawską scenę ta inscenizacja Christopha Marthalera wejdzie w lutym 2013 r.
Szczegółów sukcesu finansowego dyrektor nie zdradził, artystyczny jest oczywisty, chociażby dlatego, że po Rosji staliśmy się drugim krajem z tego regionu Europy, który rozpoczął operową współpracę z najsławniejszym festiwalem muzyczno-teatralnym. Początek wypadł obiecująco. Teatralny wagabunda "Sprawa Makropoulos" to niezwykle interesujące przedstawienie, takiego można było się spodziewać po Christophie Marthalerze. Szwajcarski reżyser znalazł się w czołówce tegorocznego plebiscytu wydawnictwa Festspiele na najlepszego reżysera Europy (na pierwsze miejsce zdaniem krytyków i dyrektorów teatrów zasłużył w minionym sezonie Patrice Chéreau). Widzowie polskich festiwali teatralnych dobrze znają kilka jego spektakli zrealizowanych na scenach niemieckich. Nie oglądaliśmy u nas inscenizacji operowych, choć zrobił ich wiele, zwłaszcza odkąd w 2004 r. przestał być dyrektorem Schauspielhausu w Zurychu i zmienił się, jak mówi, w teatralnego w