EN

23.10.1995 Wersja do druku

Sugestywna metafora

Być może przedstawienie "Czyi nie dobija się koni?" okaże się przebojem, na scenie spragnionego sukcesu Teatru Współczesnego. Jest widowi­skowe, dynamiczne, montowa­ne na sposób filmowy, co dzisiejszej, zwłaszcza młodej, publiczności odpowiada. Po­budza emocjonalnie, a jeśli ktoś włączy choćby na mini­malne obroty rozum, znajdzie w nim także bodźce do nieba­nalnych refleksji. Powieść McCoya, na której jest oparty scenariusz, acz mo­że nieco powierzchowna w pe­netracji psychologicznej boha­terów, jest niesłychanie suge­stywna jako społeczna metafo­ra. Metafora czego? Tu możli­wych jest kilka odpowiedzi. Np. że jest to syntetyczny ob­raz Stanów Zjednoczonych (dokładniej: poważny wycinek tego obrazu) z lat wielkiego kryzysu. Albo: przełożona na konkret scenicznego dramatu wizja kapitalizmu z jego ideolo­gią bezwzględnej rywalizacji i wyścigu po sukces. Można wreszcie dopatrywać się jesz­cze ogólniejszej egzystencjal­nej przenośni: ż

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sugestywna metafora

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Robotnicza nr 205

Autor:

Tadeusz Burzyński

Data:

23.10.1995

Realizacje repertuarowe