Nina Skołuba-Uryga [zwycięstwo]
"Hindełe, siostra sztukmistrza" Patrycji Dołowy w reżyserii Pawła Passiniego (Teatr im. Osterwy, Lublin), rzecz o siostrze Isaaca Bashevisa Singera a także ogólnie o traumach i żydowskich, i kobiecych, grzeszy nieskupieniem i powierzchownością przede wszystkim w tekście: wiele wątków tu się otwiera, mało rozwija. Jeśli jednak stawiać zarzut włożenia zbyt wielu grzybów w barszcz, to ona jest tym prawdziwkiem najszlachetniejszym. Starsza pani mówi pożyczony od Wyspiańskiego monolog Ofelii z nieskazitelną nie tylko dykcją, ale więcej, czułością dla piękna tej mowy, której ani nie przesładza, ani nie podkręca ekspresyjnie, pozostawia w idealnie wyważonym rejestrze. Nie wciela się w oszalałą bohaterkę monologu, relacjonuje jej stan tak, że retoryczny dystans staje się naturalnością a przestaje być barierą dla empatii. Stara dobra szkoła, oby nie przepadła.