Anna Seniuk [mistrzostwo]
Mało jej było ostatnimi laty w macierzystym Narodowym, wspaniale, że wróciła. Ale z "Twórcami obrazów" mam kłopot - nie z jej profesjonalizmem oczywiście. To po prostu wyjątkowo słaba sztuka skandynawskiego pisarza Pera Olova Enquista. Selma Lagerlöf, ważna dla Szwedów osoba, jest tam, przy pozorach witalności, tak papierowa i deklaratywna, że także przy rzetelnych wysiłkach i jej, i całej ekipy reżysera Artura Urbańskiego raczej nie ma szansy uwieść widza. Za to ciotunia z "Ułanów" Jarosława Marka Rymkiewicza zachwyca bezapelacyjną i rzeczywistą witalnością, świetnej klasy humorem, poczuciem Fredrowskiej formy, do której ta postać się odwołuje może najsilniej z całej obsady. Jest od kogo uczyć się proporcji i miary w operowaniu klasyczną konwencją tak, by nasycała się mocą sceniczną a zatrzymywała się przed popadnięciem w stereotyp i sztampę.