Piotr Gajos [na fali]
Zabawny amancki epizod nagrał na wideo do "Humanki", paternalistycznej komedii Jarosława Murawskiego/Agaty Puszcz, wyróżnia się w tłumie chasydów z hermetycznego "Dybbuka" Artura Pałygi/Pawła Passiniego. Ale mnie siedzi w głowie z innej roli w bielsko-bialskim Polskim, jeszcze z zeszłego sezonu. Szymon Bogacz z Zuzanną Bućko zaadaptowali a Julia Mark wyreżyserowała "Noce i dnie", niby Marii Dąbrowskiej, ale ze świadomością dalszych dziejów świata Barbary i Bogumiła. A on zagrał Szymszela jak kwintesencję antyrodzajowości, czy mocniej antycepeliowatości, w portretowaniu starozakonnych. Przenikliwość mądrego Żyda raz wreszcie nie brała się z dolepionej siwej brody i natchnionego tonu patriarchy, tylko z żywego spojrzenia, trzeźwego braku złudzeń, przeczuć koszmaru, który miał nadejść. Sporo takich, by tak rzec, rewitalizacji stereotypów było w tym, nie docenionym jak należy, przedstawieniu.