Ewelina Adamska Porczyk [na fali]
Nieprawdopodobnego Ariela wymyśliła Agata Duda-Gracz w swojej parafrazie ostatniej sztuki Shakespeare'a "Po burzy" (Capitol, Wrocław): półnagą dziewczynę pokrytą popielatą farbą, z ciemnymi bliznami na plecach po odrąbanych skrzydłach, kwintesencję złamanej wolności. Przejmującą w każdym powściągliwym geście, każdym znieruchomieniu, każdym ściśle wyliczonym kroku, co jest typowe dla gry tej aktorki-tancerki. Pamiętam ją z wielu oryginalnych występów, choćby z niemej, tańczącej przedziwnie, bokiem, obserwatorki akcji w musicalowej adaptacji "Idioty", bodajże lepiej przyciągającej uwagę niż postacie pierwszego planu.