EN

11.07.2013 Wersja do druku

Stylistyczne opokpy

"Być jak Steve Jobs" w reż. Marcina Libera w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Paweł Soszyński w dwutygodniuku.com

W "Być jak Steve Jobs" Kmiecika w reżyserii Libera w ruch idzie cała maszyneria Sceny Kameralnej Starego Teatru. I nie tylko pod tym względem jest to realizacja niebezpiecznie rozbrykana. W swoim najnowszym przedstawieniu Marcin Liber uwodzi, gra teatralnymi konwencjami jak talią kart, zmieniając przy tym inscenizacyjne style: surowy, umowny teatr polityczny spod znaku Strzępki zwinnie zmienia w oniryczne varietés z orbity Warlikowskiego. Koncertowa Anna Dymna w brechtowskiej roli Matki Courage śpiewa tu obok Björk Justyny Wasilewskiej, której wokalizy przywodzą na myśl przesterowaną Magdalenę Cielecką z "Aniołów w Ameryce". Kabaretowe białe niedźwiedzie idą o lepsze z jeepami, a sparodiowany Jaruzelski wyskakuje z cylindra razem z bohaterami polskiej "Dynastii". Wszystko to bardzo śmieszne, ale gdzieś po drodze gubi się przejmujący idiom reżysera "III Furii" z Teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy czy niedawnej "Antygony" z Teatru Nowego w Łodzi. Pr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Stylistyczne opokpy

Źródło:

Materiał nadesłany

dwutygodnik.com nr 110

Autor:

Paweł Soszyński

Data:

11.07.2013

Realizacje repertuarowe