Mitologia grecka wciąż jeszcze dostarcza materiału twórcom, inspiruje poetów, prozaików, ludzi teatru, filmu. Wątki mitologiczne, sytuacje, postaci przekazane przez tradycję starożytną transponuje się w odniesieniu do spraw współczesności. Dzieje się tak i w utworze dramatycznym Z. Nienackiego "Styks". W małym domku przewoźnika, w bliżej nie określonymi miejscu zebrało się dziwnej przypadkowe towarzystwo: pułkownik - dyktator z Gwatemali, jego adiutant, wdowa po wicepremierze, milioner amerykański, morderca, młoda kobieta. Czekają na przewoźnika. Ale okazuje się, że wszyscy oni są już martwi. Pułkownik zginął w zamachu, morderca został stracony na krześle elektrycznym, młoda kobieta popełniła samobójstwo. Przewoźnik ten to mitologiczny Charon, zaś owa rzeka to Styks, rzeka będąca granicą miedzy światem żywych i królestwem zmarłych. Przewoźnik spóźnia się. Nastrój grozy, niesamowitości, strach zebranych narasta. Ostatnie chwile
Tytuł oryginalny
STYKS
Źródło:
Materiał nadesłany
Radio i Telewizja nr 7