"Don Pasquale" Gaetana Donizettiego w reż. Jerzego Stuhra w Operze Krakowskiej w Krakowie. Pisze Monika Partyk w Ruchu Muzycznym.
Dziwnie spokojna zasiadałam na widowni Opery Krakowskiej, by zobaczyć premierę opery "Don Pasquale" Gaetana Donizettiego w reżyserii debiutującego w tej roli Jerzego Stuhra. Jego artystyczne dokonania cenię nadzwyczaj, a po konferencji prasowej wiedziałam, czego mogę się spodziewać. I nie było żadnych zaskoczeń. Nie nudziłam się nawet przez chwilę, nie czułam męczącego przesytu, nie wpadłam w kompleksy, bezskutecznie usiłując zrozumieć, co autor miał na myśli. Propozycja Stuhra to koncepcja tradycyjna i z pokorą wsłuchująca się w utwór. Skąd w obecność wybitnego aktora i reżysera teatralnego i filmowego w operze? Z wieloletniej namowy dyrektora Bogusława Nowaka i z tęsknoty za teatrem w dawnym stylu: totalnym, oddziałującym na wszystkie zmysły poprzez słowo, dźwięk i obraz, zawłaszczającym widza w pełni, jak robiły to w latach siedemdziesiątych w Starym Teatrze spektakle Swinarskiego i Wajdy, w których grał Stuhr. Z nadzieją odnalezien