Sztuka Millera w kontekście problemów imigracyjnych wydaje się niezwykle aktualna. Oś konfliktu zbudowana jest wokół przepisów nakazujących wydalenie z kraju osób nielegalnie tu przebywających - o "Widoku z mostu" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze Dramatycznym w Warszawie pisze Marta Żelazowska z Nowej Siły Krytycznej.
Agnieszka Glińska na Scenie im. Haliny Mikołajskiej warszawskiego Teatru Dramatycznego tworzy spektakl ascetyczny, w jednej dekoracji, z ograniczonymi do minimum efektami oświetleniowymi i multimedialnymi. To teatr oparty na słowie i aktorze. Reżyserka sięga po "Widok z mostu" Arthura Millera, dramat z 1955 roku (rozpisany na dwa akty w roku 1957), w nowym (zrobionym na zamówienie), bardzo dobrym przekładzie Rubi Birden. Tekst inscenizuje wiernie, robi jedynie kosmetyczne cięcia wynikające z eliminacji ról epizodycznych. Warto zauważyć, że to pierwsze spotkaniem reżyserki z tekstem nagrodzonego Pulitzerem za "Śmierć komiwojażera" dramatopisarza. Polska prapremiera w reżyserii Jerzego Golińskiego odbyła się w 1959 roku w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie dotychczas w Polsce sztuka wystawiana była jedynie czternaście razy. Rzecz dzieje się w Stanach Zjednoczonych w latach pięćdziesiątych (świadczą o tym stylizowane kostiumy, fryzury). Doker Ed