"Brygada szlifierza Karhana" w reż. Remigiusza Brzyka w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Anna Kostrzewa w Przeglądzie.
"Bryda szlifierza Karhana" w wykonaniu aktorów łódzkiego Teatru Nowego jest grana w dawnym Domu Kolejarza. Socrealistyczny tekst wystawiony w socrealistycznym wnętrzu. Przeciwników realizacji nie brakowało, jako że tekst jest bezwartościowy, bo socrealistyczny. Bohaterami tego gatunku byli przodownicy pracy z poświęceniem walczący o wykonanie planu produkcji. Akcja toczyła się w fabryce, na budowie albo w kopalni. Był też wątek miłosny wpleciony w pracę będącą sensem życia bohaterów. Spektakle budziły taki "entuzjazm" publiczności, że zazwyczaj dostawało się bilety z zakładu pracy i trzeba było spędzić dwie godziny w teatrze pod groźbą obcięcia premii. Oczywiście w takim kontekście obawy, co będzie, jeśli sztuka produkcyjna znowu zagości na scenie, miały pewien sens. Jednak ani reżyser Remigiusz Brzyk, ani dyrektor Zbigniew Brzoza nie popełniliby przedstawienia płytkiego, a dowodem są dwie Złote Maski łódzkich krytyków - za najlepsze pr