- Karol Wojtyła, pisząc "Brata naszego Boga", spłacał dług zaciągnięty wobec św. Brata Alberta, którego świętość była zarzewiem jego kapłaństwa. Z Witoldem Ludwigiem - reżyserem widowiska teatralno-filmowego"Brat naszego Boga", studentem Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej - rozmawia Magdalena Kowalewska w tygodniku Niedziela.
Studenci WSKSiM w Toruniu zrealizowali spektakl filmowo-teatralny wg dramatu Karola Wojtyły "Brat naszego Boga". MAGDALENA KOWALEWSKA: - Karol Wojtyła kochał teatr, aktorów i słowo. Nie oddalił się od sztuki w momencie, gdy zaczął posługę kapłańską. Obok znanego dramatu "Przed sklepem jubilera" napisał m.in. sztukę "Brat naszego Boga", opowiadającą o losach powstańca Adama Chmielowskiego (św. Brata Alberta), którego potem jako papież wyniósł na ołtarze. Studenci WSKSiM podjęli się realizacji spektaklu filmowo-teatralnego. Kiedy zrodził się ów pomysł, aby na scenie wystawić właśnie ten dramat? WITOLD LUDWIG: - Boże Narodzenie było czasem powstawania scenariusza, a w przededniu Wielkanocy cieszyliśmy się już prapremierą. Jeszcze w minionym roku marzyłem o widowisku, które uczciłoby obchodzoną wtedy 150. rocznicę powstania styczniowego. Jednocześnie w tonie duszpasterstwa prowadzonego przez o. Benedykta Cisonia CSsR zrodziło się pragnienie