- Jeśli Opera Narodowa wytrwa i zacznie stale pokazywać na żywo swe przedstawienia, opera ma szansę na kolejne już w swej historii odrodzenie - pisze Bartosz Węglarczyk w Rzeczpospolitej.
To jest przyszłość nie tylko opery. Oby takich wydarzeń było teraz jak najwięcej. Właśnie zakończył się pierwszy w historii warszawskiej Opery Narodowej streaming przedstawienia. "Straszny dwór" w reżyserii Davida Poutneya wyglądał w HD wspaniale. Słychać było doskonale, nawet uderzenia butów tancerzy o deski sceny. Nie jestem znawcą opery, ocenę artystyczną przedstawienia pozostawiam redakcyjnemu koledze Jackowi Marczyńskiemu. Ja byłem zachwycony. Ale pozostawiając na boku walory artystyczne przedstawienia, Opera Narodowa - zachowując swe wspaniałe tradycje - weszła dziś w XXI wiek. Niewiele osób może podziwiać operę, wiele osób nigdy do niej trafią. Zdecydowana większość z tych, którzy w niej nie byli, nie ma pojęcia, co traci. Streaming to może zmienić. Jeśli Opera Narodowa wytrwa i zacznie stale pokazywać na żywo swe przedstawienia, opera ma szansę na kolejne już w swej historii odrodzenie. I może się nagle okazać, że ope