"Straszny dwór" w reż. Laco Adamika w Operze Krakowskiej. Pisze Józef Kański w Trybunie.
Piękny jubileusz 50-lecia stałej sceny operowej w Krakowie uczcił ten teatr (ciągle jeszcze nie posiadający własnej siedziby z prawdziwego zdarzenia!) małym festiwalem przedstawień ze swojego bieżącego repertuaru, dwoma galowymi koncertami - jeden z udziałem własnych artystów, a drugi w wykonaniu zaproszonych gości, także zagranicznych - oraz niedawną premierę najświetniejszego arcydzieła naszej narodowej twórczości, czyli Moniuszkowskiego "Strasznego dworu". Premiera owa była na dobrą sprawę przeniesieniem do zabytkowego Teatru im. J. Słowackiego przedstawienia zrealizowanego już przed dwoma laty w imponującej plenerowej scenerii nieodległego od Krakowa zamku w Niepołomicach. Wynikły stąd jednak określone zmiany: tam monumentalna zamkowa architektura tworzyła naturalną oprawę scenograficzną dla kolejnych obrazów opery; tutaj, w teatralnym wnętrzu - może ze względu na konieczne oszczędności, a może z chęci dążenia do "nowoczesnych" r