Podczas, gdy w czwartek w Tokio 22 ambasadorów krajów Unii Europejskiej podpisywało układ handlowy ACTA, w Strasburgu wybuchła bomba: sprawozdawca specjalny Parlamentu Europejskiego ds. tej umowy, francuski deputowany Kader Arif, złożył w proteście dymisję, która bez wątpienia utrudni ratyfikację. "Nie będę uczestniczył w tej maskaradzie" - napisał w opublikowanym oświadczeniu.
Według niego układ był negocjowany "niejawnie" z "całkowitym lekceważeniem społeczeństwa obywatelskiego" i " pominięciem postulatów Parlamentu Europejskiego". Potępił też "skandaliczne naciski " w sprawie narzucenia Parlamentowi jak najszybszej ratyfikacji. Należy - napisał - "zaalarmować opinię publiczną", gdyż "tego nie można zaakceptować". Czy to znaczy, że układ ACTA, podobnie jak kilka dni temu projekty amerykańskie PIPA i SOPA, zostanie odłożony ad acta? Nie tak szybko. Procedura w Parlamencie jest następująca: układem zajmie się Komisja ds. Handlu Międzynarodowego, to ona przygotuje raport z odpowiednią rekomendacją (na tak lub nie). Zanim go zredaguje musi wziąć pod uwagę opinie trzech innych Komisji: Prawnej, Wolności Publicznych i Przemysłu. Przed dymisją Specjalnego Sprawozdawcy przewidywano, że do głosowania może dojść najwcześniej w czerwcu, ale teraz ten termin stoi pod znakiem zapytania. Na deputowanych duże wrażenie zr