"Lizystrata" w reż. Michała Ratyńskiego w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Aleksandra Czapla w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Ożywione muzeum sztuk antycznych miało stać się wybornym daniem na otwarcie sezonu w Teatrze Śląskim. Obyło się jednak bez lawiny śmiechu oraz burzy oklasków wraz z opadającą kurtyną W muzealnych gablotach oblepionych gumą do żucia, za wypalcowanymi setkami rąk turystów szybami spoczywają majestatycznie relikty przeszłości, skazane na żywot jedynie w godzinach otwarcia od 10 do 18. Najnowsza inscenizacja "Lizystraty" Michała Ratyńskiego jest jak podróż po jednym z takich muzeów tuż po zamknięciu, gdy antyczni bohaterowie odmalowani na wazach budzą się w nowej, współczesnej, na pół onirycznej rzeczywistości. Ateńskie kobiety (w inscenizacji udział biorą jedynie trzy aktorki) w dziwnych stylizowanych na chitony, a jednocześnie futurystycznych strojach błąkają się po pustej scenie, wśród nielicznych rekwizytów. Zapisana setki lat temu komediowa walki płci w Teatrze Śląskim zamienia się w dramat kobiet, które bez mężczyzn są martwą po