"Gruba świnia" w reż. Krzysztofa Rekowskiego w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Panosząca się obecnie propaganda liberalizmu, ze szczególnym uwzględnieniem wolności bez granic i nastawieniem do życia wyłącznie hedonistycznym, wkrótce zacznie zbierać swoje dramatyczne żniwo, gdy tylko pokolenie małolatów wychowywanych w tym duchu osiągnie wiek dorosły. Choć i dziś już mamy drastyczne przykłady odhumanizowanych relacji międzyludzkich, samolubstwa, egoizmu, braku wrażliwości na czyjeś cierpienie, ucieczki od trudnych sytuacji, zatopienia się w wirtualnej rzeczywistości, w której nie ma chorób, śmierci, starości, niczego, co wymagałoby od nas jakiegoś poświęcenia. Krótko mówiąc, jest moda na życie łatwe, przyjemne, bez bólu i cierpienia. Takie, które widzimy w reklamówkach telewizyjnych, na billboardach czy na okładkach kolorowych pism. Z wszystkich tych miejsc spoglądają na nas piękne, uśmiechnięte twarze bardzo młodych osób o wspaniałych, wysportowanych, szczupłych sylwetkach. Takim się ufa, takimi też chcielib