"Dziesiona" w reż. Konrada Dulkowskiego w Teatrze Trzyrzecze w Białymstoku. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Trzech mężczyzn w różnej fazie życia, jeszcze przed, w trakcie i po przemianie. Każdy boi się ośmieszenia, walczą ze sobą zaciekle, z walki nic dobrego nie wyniknie. Mocna rzecz w Teatrze Trzyrzecze - o strachu, słabości, o tym, jak chce się przetrwać i jak nie każdemu się to udaje. W niewielkiej przestrzeni teatru przy ul. Młynowej 19, gdzieś między oknem a piecem, żarówką a telewizorem, twórcom udało się wypreparować gęsty, dramatycznie bolesny, czasem śmieszny, częściej okrutny - świat. To przestrzeń pustego domu, w którym wojskowy ordnung zastąpił rodzicielską miłość i tolerancję. Blokowiska, w których gdzieś zza węgła pojawiają się uśmiechnięci cynicznie znajomi w kapturach i adidasach, chcący skroić i upokorzyć słabszego. Wreszcie pokój, w którym dwoje ludzi mogłoby być dla siebie schronieniem i punktem odniesienia, a w którym dochodzi do tragedii, bo do pewnych niedobrych rzeczy doszło już wcześniej - patrz punkt pier