EN

21.02.2009 Wersja do druku

Stolica?

Czy jesteśmy skazani na stęchliznę i parafiańszczyznę? - pyta w felietonie pisanym specjalnie dla e-teatru Paweł Sztarbowski

Zachowam się teraz jak mój historyk z liceum. Ogłoszę quiz. Zadam mianowicie podchwytliwe pytanie i będę czekał na odpowiedź. Na zwycięzców czekają wspaniałe nagrody. Takie quizy odbywały się na zajęciach historii kilka razy w tygodniu. I najgorsze było to, że nigdy nie było wiadomo, co będzie nagrodą za poprawną odpowiedź. A czasem zdarzały się też kary za brak odpowiedzi. Zasad nigdy nie ustalono, dlatego ja też nie zdradzę, co zyskają szczęśliwcy, którzy odpowiedzą na pytanie, kto w 1996 roku mógł wypowiedzieć słowa następujące: "Warszawa w obszarze kultury utraciła naturalne potrzeby stolicy, przejawiające się chociażby pogonią za współczesną cywilizacją, za nowoczesnością, czy chęcią dorównania w wielu obszarach najbardziej wyeksponowanym stolicom europejskim. () Potrzeby te objawiają się obecnie w Warszawie tylko swoją zewnętrznością, naśladownictwem". Dla podpowiedzi dodam, że są to słowa długoletniego, dwukrotnego d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

materiał własny

Autor:

Paweł Sztarbowski

Data:

21.02.2009

Wątki tematyczne