U Erwina Axera nie ma śpiewów ani prześmieszków z medycyny, nie ma obciążeń tragicznych rodzących niemiłe skojarzenia, ale także są duchy. Projekcje przeszłości, wyobraźni, mądrzenia, czy - powiedzmy to sobie - leciutko patologicznej rzeczywistości, która może i była kiedyś. Z kimś. W każdym razie straszy. Fermentuje, nabrzmiewa, przypomina się. Dzieje się to w wiejskim angielskim domu, zamieszkanym przez znudzone sobą małżeństwo. "Dawne czasy" Pintera to historyjka o tym co było lub być mogło, o modnych niedookreśleniach, niedopragnieniach, niedoprzeżyciach, opowiedziana jędrnym, funkcjonalnym językiem realistycznego konkretu. Dwoje z domku - Zofia Mrozowska i Czesław Wołłejko - goszczą u siebie przyjaciółkę żony z lat młodości. Toczą się gry, wspominki, miesza się prawda i fałsz, fakty z pragnieniami - wszystko dwuznaczne, perwersyjnw, skomplikowane. O, towar nie dla wszystkich. Bo właściwie czy Anna - Miko
Tytuł oryginalny
Sto lat! i delikatesy psychoanalityczne... (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Kierunki nr 12