- Stereotyp jest elementem, który prowadzi nas na manowce. Każdy chce zobaczyć to, co chce. Ta opowieść, forma, w jakiej została ona przekazana, tchnie nadzieją, że od stereotypów można odejść, można się ich pozbyć i rozmawiać jak człowiek z człowiekiem - mówi JANUSZ GAJOS przed premierą "Boulevard Voltaire" w Teatrze TV.
Główni bohaterowie "Boulevard Voltaire" są emigrantami, którzy w różnym czasie opuścili Polskę i zdecydowali się osiąść we Francji na stałe. Pani Z. (Ewa Wiśniewska) - Żydówka, zamożna wdowa po wybitnym ekonomiście - wyjechała z Polski wraz z rodzicami zaraz po 1956 roku. Pan R. (Janusz Gajos) - hungarysta, poeta, a obecnie hydraulik amator - opuścił kraj tuż przed stanem wojennym. Przypadkowe spotkanie owocuje miłością, która musi stawić czoła głęboko zakorzenionym uprzedzeniom. Premiera telewizyjna sztuki Teatru Telewizji "Boulevard Voltaire" w reż. Andrzeja Barta zapowiadana jest w TVP na 9 maja. Czy w życiu można uciec od stereotypu? - Stereotyp jest elementem, który prowadzi nas na manowce. Każdy chce zobaczyć to, co chce. Ta opowieść, forma, w jakiej została ona przekazana, tchnie nadzieją, że od stereotypów można odejść, można się ich pozbyć i rozmawiać jak człowiek z człowiekiem. Pański bohater (Pan R., bohater spekta