"Lekcje stepowania" w reż. Krystyny Jandy w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Pisze Dariusz Pawłowski w Dzienniku Łódzkim.
Najnowsza premiera Teatru Powszechnego w Łodzi - "Lekcje stepowania" Richarda Harrisa - to ciężka robota zespołu aktorskiego i znakomita praca choreograf Jiriny Nowakowskiej. Szkoda tylko, że musiało się to odbyć w banalnie wyreżyserowanym przedstawieniu, opartym na przeciętnym tekście. Sztuka Richarda Harrisa pokazuje dziewięć kobiet i jednego mężczyznę spotykających się na lekcjach stepowania w celach, jak się powoli okazuje, jak najbardziej terapeutycznych. Wszystko zmierza do typowo amerykańskiego zakończenia, że siła w działaniu i wzajemnym wspieraniu - w przeciwieństwie do siedzenia w bezczynności i samotności. Po drodze z poszczególnych uczestników zajęć wypływają ich skrywane katastrofy i pretensje, a co za tym idzie - interakcje z pozostałymi "tancerzami". To główne elementy napięć, jakie można znaleźć w tekście pozbawionym tradycyjnej historii do opowiedzenia. Jednak na scenie Powszechnego owych napięć kompletnie zabrakło. Pierw