Długo rozmawialiśmy o tym u prezesa ZASP-u Olgierda Łukaszewicza w związku z jego planowanymi wystąpieniami na Ogólnopolskiej Konferencji Kultury, odbywającej się właśnie w kilku miastach jednocześnie - pisze Sławomir Pietras w Tygodniku Angora.
Ten wybitny aktor i równie wytrawny reprezentant naszego środowiska wyznał mi, że jest dostatecznie przygotowany, aby referować problemy statusu zawodowego aktorów. Natomiast mniej rozpoznał poglądy artystów opery i baletu na ten temat, licząc tu na moje wsparcie. Mając świadomość niemożliwości wyczerpania takiego tematu w felietonie, udzielam doraźnego tylko wsparcia, biorąc na świadków moich dostojnych i życzliwych czytelników: 1. Obie te grupy zawodowe od niepamiętnych czasów dotknięte są zatrważającym ubóstwem płacowym. Dotyczy to nie tylko szeregowych artystów chóru czy tancerzy zespołowych. Również śpiewacy soliści oraz gwiazdy baletowe opłacani są na poziomie niegodziwym, zwłaszcza w kontekście ich wkładu w spektakl, odpowiedzialności, rozmiaru działań, kwalifikacji i talentu. 2. Osobnym problemem jest wynagradzanie muzyków orkiestrowych. Jeśli nawet proporcjonalnie ich zarobki są nieco lepsze niż w chórze czy balecie, to