EN

22.03.1987 Wersja do druku

Staś i Stanisław

"A ga" to pierwsze słowo, jakie pada ze sceny w "Stasiu" Jerzego Jarockiego. Ojciec powtarza gawo­rzenie niemowlęcia, ale nie tylko. Tak jak to mówi Gustaw Holoubek, owe "Aga" staje się już pierwszą kreacją, aktem niemal boskim. W zdaniu Witkie­wicza - Ojca : " A ga, tak mówi mały, który teraz nazywa się Kalunio" dopa­trzyć się można trawestacji wersetów biblijnego Genezis. Syn - od momentu narodzenia, przez dzieciństwo i dorastanie -jest dla Oj­ca wzorem człowieka jako istoty poten­cjalnie doskonałej. Kształtuje go nieu­stannie ciesząc się, że glina jest dobrej jakości - zdrowie, witalność, talenty. Powtórzone po dziecku "A ga" powołuje świat, w którym toczyć się będzie mi­łosna walka ojca i syna. Walka nierów­na. "Musi cosik z tego będzie" - cytuje starszy Witkiewicz Sabałę, entuzjazmując się rysunkami Stasia, kolekcjami przyrodniczymi, kompozycjami muzycz­nymi, lekturami, przepisując jego kome­die z życia rodzinnego. Odnotowuje je

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Staś i Stanisław

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie nr 12

Autor:

Irena Maślińska

Data:

22.03.1987

Realizacje repertuarowe