Na scenie Teatru Powszechnego doszła do głosu młodzież. Dała jej ku temu okazję komedia Maliugina pt. "Starzy przyjaciele", zamykająca (?) jak informuje "Scena i widownia" - sezon Teatru Powszechnego. Autorowi tej naiwnie-sympatycznej komedii o młodzież bowiem przede wszystkim chodzi. Przyklasnąć jak najżyczliwiej należy dyrekcji teatru, że komedię tę na scenę wprowadziła, bo dało to możliwość odświeżenia przekwitającej atmosfery sceny i zespołu. Mieliśmy okazję przyjrzeć się tym zielonym pędom, posiadającym wszelkie zalety i wady związane z tą barwą. Żywioł młodości idący przez życie pod horyzontem przecinanym wybuchami pocisków i bomb, to nurt i klucz tej na pół dziecinnej komedii. Huczy oto pod Leningradem artyleria niemiecka. Pociski walą się na miasto. Nastrój znany Warszawie. Kraj zagrożony hitlerowską zagładą. W momencie tym wyzwala się w młodych sercach i w sercu Rosji niespodziewana potęga - patriotyzm. Potęga, która za
Tytuł oryginalny
Starzy Przyjaciele
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Warszawski