"Sedinum, prochy i rock n roll" w reż. Adama Opatowicza w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Ewa Koszur w Głosie Szczecińskim.
Nowa sztuka Krzysztofa Bizio pod znamiennym tytułem "Sedinum, prochy i rock n roll" tradycyjnie satysfakcjonuje widzów Teatru Polskiego. Bizio postanowił przedstawić bogatą, ale i mocno pogmatwaną historię Szczecina. Jak to zrobić, by nie znużyć i nie zniechęcić widza? Krzysztofowi Bizio, reżyserowi Adamowi Opatowiczowi, scenografowi Mariuszowi Napierale, a także aktorom Polskiego udało się to znakomicie. Wśród bohaterów tego niespełna dwugodzinnego spektaklu mamy cała plejadę postaci, przedstawicieli kilku pokoleń, poczynając od najstarszego w osobie sędziwej Frau Błock (Maria Bakka wciąż w świetnej kondycji). Są ludzie morza - jak zniechęcony po śmierci żony emerytowany oficer (Jacek Polaczek), w towarzystwie znacznie mniej eleganckiego dawnego kompana ze statku - kiedyś kucharza, dziś kloszarda (Paweł Adamski). Są ludzie młodzi, o różnorodnych biografiach i pochodzeniu - ćpający, wieczni studenci, muzycy albo ambitni synowie robotników (