Mea culpa! Z Aleksandrem Fredrą jest - chwała Bogu - nieco inaczej niz mi się wydawało dwa lata temu podczas XIII Opolskich Konfrontacji Teatralnych, kiedy to po zaprezentowaniu "Pana Jowialskiego" przez Teatr im. Stefana Jaracza z Łodzi, pisałem, iż "dziadek pachnie naftaliną" sugerując w ten sposób, że inscenizowanie komedii tego autora przypomina wyciąganie z szafy niemodnego fraka. Dzisiaj do tamtych krytycznych uwag muszę dopisać następującą glosę: - Może ten frak jest nieco staroświecki, ale jak się go umiejętnie odświeży i da do noszenia właściwym osobom - to i teraz nie razi, a bywa, że pasuje jak ulał. Tak właśnie spisali się twórcy opolskiego przedstawienia komedii Aleksandra Fredry: "Mąż i żona". Daleko tu wprawdzie do pamiętnej znakomitej inscenizacji "Ślubów panieńskich" wyreżyserowanych przez Andrzeja Łapickiego, świetnie zagranych między innymi przez Joannę Szczepkowską i Jana Englerta, a pokazanych i
Tytuł oryginalny
Stary niedźwiedź mocno śpi
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Opolska nr 82